System ochrony zdrowia w Polsce od lat zmaga się z brakami kadrowymi i przeciążeniem personelu. Mimo to – jak podkreśla Beata Drzazga, liderka, wykładowczyni i założycielka placówek medycznych – wciąż spotykamy lekarzy, pielęgniarki i rehabilitantów, którzy swoją empatią i podejściem potrafią odmienić doświadczenie pacjenta.
Jej zdaniem kluczem do prawdziwej jakości opieki zdrowotnej jest człowieczeństwo – zarówno w kontakcie z chorym, jak i w relacjach wewnątrz zespołu.
– Oczywiście, są wspaniali lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci – anioły. Ale wciąż jest ich za mało – przyznaje Beata Drzazga.
– I nie dlatego, że nie ma takich ludzi. Często to system ich tłamsi. Dlatego tak bardzo wierzy w edukację – prowadząc wykłady na uczelniach, przekonuje studentów, że człowieczeństwo jest równie ważne jak wiedza medyczna.
– Czasem wystarczy jeden uśmiech, jeden żart, drobne wytłumaczenie. Ale trzeba chcieć. I dodaje: – Jeśli ja wchodzę na oddział, witam się z personelem, przytulam pacjentów – oni to widzą. I zaczynają robić to samo. Bo przykład idzie z góry. Tak buduje się kulturę.
Pacjent to nie „przypadek”, a człowiek
Beata Drzazga pamięta sytuację, gdy jako pacjentka usłyszała od lekarza: „Proszę odpowiadać tylko na pytania. Nie komentować.” – Czułam się jak numer. Jak powietrze – wspomina. Ale pamięta też zupełnie inne momenty – rozmowy z lekarzami, którzy potrafili się zatrzymać, odpowiedzieć ciepło, pochylić się. – Wtedy naprawdę czułam wdzięczność. I tak powinniśmy działać – bez względu na to, czy jesteśmy profesorami, czy dopiero zaczynamy.
Zespół to też wspólnota
W jej placówkach liczy się każda osoba. Od lekarza, przez pielęgniarkę, po recepcjonistkę.
– Nawet administrację zatrudniam sama – mówi. – Bo to oni witają pacjenta jako pierwsi. Ich energia ma znaczenie. Podkreśla, że różne zawody w medycynie powinny się wspierać. Nie ma lepszych i gorszych. – Znam profesorów z ogromnym dorobkiem, którzy byli niesamowicie pokorni. I młodych lekarzy, którzy od progu okazują wyższość. A przecież chodzi o szacunek. Wszyscy jesteśmy tu dla pacjenta.
Wizja przyszłości – ludzka ochrona zdrowia
– Wciąż wierzę, że w Polsce możemy stworzyć piękną, nowoczesną i empatyczną ochronę zdrowia – mówi z przekonaniem.
– Trzeba tylko dać szansę ludziom z misją, z pasją. Takim, którzy naprawdę kochają człowieka. I dodaje: – NFZ też musi zauważyć, że są ludzie, którzy nie pracują wyłącznie dla pieniędzy. Tak, to trudna praca. Trzeba zadbać o pacjenta, zespół, rodzinę, spełnić wymogi, utrzymać placówkę. Ale jeśli da się przestrzeń i wsparcie ludziom z wizją i sercem– mogą zdziałać cuda.
Na koniec – najważniejsze
– Pokora, empatia, zrozumienie, szacunek – to wszystko ma ogromne znaczenie. Dla pacjenta. Dla lekarza. Dla zespołu. Dla całego systemu – mówi Beata Drzazga. Pacjent, który się nie boi, który czuje się widziany i wysłuchany – szybciej wraca do zdrowia. Personel, który jest szanowany i doceniony również przez pacjentów i rodziny pracuje z większą radością i zapałem. I tylko wtedy możemy mówić o prawdziwej jakości opieki zdrowotnej.